#21 Paletka Kobo - 106, 136, 142, 128
Dziś przychodzę do Was z matową paletką Kobo, którą sama stworzyłam :) Zapraszam do dalszego czytania i oglądania!
W związku z promocją w Naturze (20-29 kwietnia) -40% na kosmetyki kolorowe postanowiłam pokazać Wam moją mini paletkę z czterema cieniami.
Dwa z nich (128 Deep black i 142 Russet) zakupiłam już jakiś czas temu, natomiast (106 Papaya shake i 136 Turqouise) dwa pozostałe dziś, razem z paletką. Wkurzało mnie, że nie mam gdzie spakować tych cieni, dlatego dorzuciłam do koszyka poczwórną paletkę, żeby cienie miały mieszkanko :) Powiem Wam, że jest świetnie wykonana! Bardzo solidne, matowe, eleganckie pudełeczko, a w środku skrywa bardzo duże lusterko. Jestem zachwycona ;)
Uwielbiam kiedy mogę sama wybrać cienie do paletki - tak jak w Inglocie. Wtedy nie kupuję cieni, które nie będą mi potrzebne.

W tej paletce postawiłam na maty :) Bardzo je lubię, szczególnie wtedy kiedy moja cera zaczyna się świecić (na wiosnę/lato). Wszystkie cienie są mocno napigmentowane, co możecie zobaczyć na poniższych zdjęciach. Wystarczyło jedno pociągnięcie, bez żadnej bazy, aby uzyskać tak cudowne kolory. Właśnie - kolory. Może nie ma ich AŻ tyle, co w Inglocie, ale jakość jest mega świetna. Niektóre z tych kolorów są bardzo oryginalne. Np ten turkus. Z resztą ze wszystkich jestem bardzo zachwycona. Szczerze mówiąc, ciężko było je zmyć chusteczką, czarny kolor został mi nadal na ręku. Cienie, które posiadam utrzymywały się do tej pory na oku bardzo długo. Bez rolowania, bez znacznego tracenia koloru przy rozcieraniu. Jestem zachwycona, szczególnie kolorami, które dobrałam na wiosnę/lato - turkus oraz brzoskwinia (w zasadzie to papaja :)).
Swatche:
I na ręku:
Myślę, że cienie są super, mają świetne kolory! Czarny i ten przytłumiony czerwony (marsala - kolor roku! :D) używałam z Duraline jako kreskę i wyszły super. Bardzo chciałam przetestować turkus w ten sam sposób.
Spodobał się Wam mój wybór? Macie? Używacie tych cieni?
Już niedługo makijaż z tą paletką :)
Pozdrawiam,
Paulina
W związku z promocją w Naturze (20-29 kwietnia) -40% na kosmetyki kolorowe postanowiłam pokazać Wam moją mini paletkę z czterema cieniami.
Uwielbiam kiedy mogę sama wybrać cienie do paletki - tak jak w Inglocie. Wtedy nie kupuję cieni, które nie będą mi potrzebne.

W tej paletce postawiłam na maty :) Bardzo je lubię, szczególnie wtedy kiedy moja cera zaczyna się świecić (na wiosnę/lato). Wszystkie cienie są mocno napigmentowane, co możecie zobaczyć na poniższych zdjęciach. Wystarczyło jedno pociągnięcie, bez żadnej bazy, aby uzyskać tak cudowne kolory. Właśnie - kolory. Może nie ma ich AŻ tyle, co w Inglocie, ale jakość jest mega świetna. Niektóre z tych kolorów są bardzo oryginalne. Np ten turkus. Z resztą ze wszystkich jestem bardzo zachwycona. Szczerze mówiąc, ciężko było je zmyć chusteczką, czarny kolor został mi nadal na ręku. Cienie, które posiadam utrzymywały się do tej pory na oku bardzo długo. Bez rolowania, bez znacznego tracenia koloru przy rozcieraniu. Jestem zachwycona, szczególnie kolorami, które dobrałam na wiosnę/lato - turkus oraz brzoskwinia (w zasadzie to papaja :)).
Swatche:
136 Turqouise
106 Papaya shake
142 Russet
128 Deep black
I na ręku:
Myślę, że cienie są super, mają świetne kolory! Czarny i ten przytłumiony czerwony (marsala - kolor roku! :D) używałam z Duraline jako kreskę i wyszły super. Bardzo chciałam przetestować turkus w ten sam sposób.
Spodobał się Wam mój wybór? Macie? Używacie tych cieni?
Już niedługo makijaż z tą paletką :)
Pozdrawiam,
Paulina
lubię ich cienie, na pewno skuszę się kiedyś na bardziej intensywne kolory, bo mam same odcienie nude :)
OdpowiedzUsuńAno właśnie stwierdziłam, że mam już za dużo nudziaków! :) Polecam, mocno rozweselają i kosmetyczkę, i nastrój :)
UsuńNie, nie, nie, nie widzę tego posta. Już i tak nie mam pojęcia jak dam radę finansowo z promocją w rossku, a Ty tu jeszcze takie cudne rzeczy pokazujesz. Piękne kolory cieni!
OdpowiedzUsuńSame cacuszka :D Co planujesz zakupić w Ross? :) Bo ja jeszcze nie mam pojęcia...:D
UsuńNarazie w planach mam któryś ColorStay z Revlona, Healthy Mixa z Bourjois, bazę zieloną z Bell HYPOAllergenic i jakiś puder, ale nad pudrem się nie skupiam, bo zazwyczaj wrzucam do koszyka dowolny jasny, a najlepiej transparentny :D I mam nadzieję, że tylko tyle, bo mi się portfel rozpłacze :D Nienawidzę i jednocześnie uwielbiam mojego rosska, że jest tak baardzo wyposażony we wszystkie szafy :D
UsuńO, jeszcze miałam zapytać- co masz na ustach?
UsuńRozłącza mi neta i już trzeci raz piszę ten komentarz :O
UsuńTeż planowałam kupić jakiś podkład, ale nie mam pomysłu niestety :/
A na ustach konturówka Essence 15 Honey Berry i/lub Inglot 419. Mówię "i/lub", bo maziałam się tego dnia i jednym, i drugim. Kolor mają prawie taki sam, ale konsystencja jest inna. Konturówkę kupiłam za 3 zł z kawałkiem właśnie na tej promocji :)
Ale pigmentacja :O jest moc !
OdpowiedzUsuńKolory niezłe <3
No właśnie pigmentacja :D świetna jest!
UsuńSuper paletka! Ja wlasnie zaczynam uzupelnianie Glamboxa cieniami. Mam zamiar włożyć tam trochę Kobo i Inglota :)
OdpowiedzUsuńNo świetna jest :) Nie mam glam boxa, ale mam paletkę z Inglota :) I masz już swoje typy? Pokażesz na blogu? :)
Usuńfantastyczne kolory, te seledyn jest piekny
OdpowiedzUsuńTo prawda, jest cudowny :)
UsuńPrzepiękne kolory w paletce :)
OdpowiedzUsuńDzięki! :)
UsuńBardzo lubię matowe cienie, a te które do paletki wybrałaś sa naprawdę ładne. 136 posiadam i chyba skusze się jeszcze na 06 Papaya :)
OdpowiedzUsuńPapaya też jest świetna :)
Usuńdzięki :)
Ale ładne kolorki :) Mam 3 cienie z Kobo i są naprawdę spoko :)
OdpowiedzUsuńŚwietna pigmentacja, prawda? :) Niektóre cienie wydają mi się być lepsze niż Inglot ;)
UsuńNo pigmentacja powala! :) Piękne kolory sobie skomponowałaś.
OdpowiedzUsuńCacuszka moje :)
Usuń